MECZ: Hutnik Warszawa – Avia 1994 jesień

GAZETA WYBORCZA:

Ostatni w życiu?

PIŁKA NOŻNA – 17. KOLEJKA II LIGI
Hutnik Warszawa w dobrym stylu pokonał Avię Świdnik 3:1. Strzelec trzeciej bramki Bogusław Pachelski powiedział, że sobotnie spotkanie było prawdopodobnie ostatnim w jego karierze.
Spotkanie rozpoczęło się od mało zdecydowanych ataków z obu stron. Pierwszy celny strzał na bramkę oddał dopiero w 24. minucie Arkadiusz Wiereszko, starając się „przewrotką” zaskoczyć bramkarza gości Dariusza Grodzickiego. Pięć minut później padł pierwszy gol. Zdobył go uderzeniem w długi róg Dariusz Rembisz po podaniu Wiereszki i błędzie obrony gości. Od tego momentu gospodarze zdobyli zdecydowaną przewagę. Na bramkę Grodzickiego sunął atak za atakiem. Inicjatorem większości akcji ofensywnych Hutnika był mądrze grający Lloyd Chitembwe, ciemnoskóry piłkarz z Zimbabwe, który jest ulubieńcem kibiców z Bielan.
W 44. minucie po szybkim kontrataku Chitembwe pokonał bramkarza gości pięknym, technicznym strzałem z ponad dwudziestu metrów.
Po przerwie tempo gry spadło, ale piłkarze zachęcani dopingiem publiczności starali się stworzyć niezłe widowisko. Hałaśliwej grupie kibiców ze Świdnika zaczęli wtórować milczący do tej pory warszawiacy. Obie grupy oddzielał kordon policji.
Na początku drugiej części gry Hutnik strzelił trzecią bramkę. W zamieszaniu podbramkowym po rzucie rożnym egzekwowanym przez Piotra Barchwica strzelał Wiereszko. Do piłki doszedł Pachelski i silnym strzałem z najbliższej odległości pokonał bramkarza. Błąd popełnił obrońca gości Paweł Machnikowski.
Piłkarze gospodarzy zdekoncentrowali się i stracili gola. Jacek Księżopolski w niegroźnej sytuacji faulował na polu karnym Dariusza Bendera. Rzut karny wykorzystał poszkodowany.
Nie powtórzyło się na szczęście to, co stało się w spotkaniu z Wisłoką, kiedy gospodarze prowadząc 2:0, przegrali 2:3.
Na pomeczowej konferencji trener warszawiaków Włodzimierz Małowiejski skrytykował swoich podopiecznych za to, że oddali inicjatywę gościom w końcówce pojedynku. Ogólnie był jednak zadowolony z postawy piłkarzy Hutnika. Wyróżnił Rembisza oraz bardzo pewnych w pomocy Andrzeja Grelocha i Marcina Szulika. Piotr Kuszłyk stwierdził, że spotkanie z Hutnikiem było najgorszym występem Avii w rundzie jesiennej.
HUTNIK WARSZAWA – AVIA ŚWIDNIK 3:1 (2:0). Bramki: Rembisz (29.), Chitembwe (44.), Pachelski (48.) – Hutnik; Bender (71., karny) – Avia. Widzów: 300. Sędziował M. Nowak z Katowic. Skład Hutnika: Stencel – Księżopolski, Smorągiewicz, Włódarczyk – Rembisz, Szulik, Chitembwe, Barchwic (74. Stankiewicz), Greloch – Wiereszko, Pachelski (83. Wysocki).
Kuba KOWALSKI
Gazeta Stołeczna nr 270, wydanie z dnia 21/11/1994, str. 8

P.S. Jak się później okazało Bogusław Pachelski nie zakończył kariery po meczu z Avią. Napastnik pamiętany przede wszystkim z meczów Pucharu Zdobywców Pucharów Lecha Poznań z FC Barcelona (zdobył gola na Camp Nou), wiosną 1995 roku wrócił do rodzinnego Płocka i zagrał jeszcze 14 meczów w I lidze w barwach Petrochemii, zdobywając 2 gole. Petrochemia spadła wtedy z ligi i Pachelski dopiero wtedy zakończył kaierę zawodowego piłkarza.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *